Jakiś czas temu obiecałam sobie, że nie wspominam już więcej o Brexicie na mojej stronie, ponieważ przez te wszystkie zawirowania, czułam się jakbym za każdym razem podawała nieprawdziwe informacje. Dziś jednak nie wytrzymałam i musze wyrazić swoją opinie, ponieważ jestem już zmęczona tym tematem. Zapewne znajdą się tacy co zaczną krytykować i stwierdzą, żebym się zamknęła i nic lepiej nie mówiła. Natomiast na przekór wszystkiemu zaryzykuje i się wygadam.
Brexit to niekończąca się powieść, która co chwile przekazuje nowe fakty, nowych winnych i nowe warunki. Niestety nie ma to nic wspólnego z tym co zrobione być powinno. Ponad 3 lata temu ogłoszono wyniki referendum i dumni Anglicy zdeterminowani do walki z Europejczykami, zaczęli realizację swojego bajkowego planu. Rasistowskie nastawienie na obcokrajowców z Europy zaczęło się nasilać, ponieważ Anglicy byli święcie przekonani, że jeszcze chwila i wszyscy zostaną deportowani. Aż tu mija rok, dwa i nic się nie dzieje! Europejczyków przybywa a Anglicy maleją w oczach całego świata.
Jeden premier poddał się do dymisji twierdząc, że nie jest wstanie udźwignąć afery bexitowej. Przynajmniej szczerze określił swoje predyspozycje i zdolności zarządcze. Druga to następczyni, premierowa, zawzięcie walczyła by udowodnić wszystkim, że pozbędzie się Europejczyków tak jak Karaibskich obywateli z generacji Windrush. Niestety znów porażka! Kobiecina traciła czas, zdrowie i zwolenników. Za to przeciwników miała na pęczki. Nie wytrzymała presji i oddala fotel w ręce tyrana. No cóż jako trzeci premier wystartował z zapewnieniami i obietnicami, że 31 października 2019 Wielka Brytania opuści Unie Europejska na 100%. W swoje obietnice zaangażował nawet królową, która osobiście wyczytała zamierzone cele i plany rządowe.
Wszyscy zafascynowani działaniami obecnego premiera! Mówią: nareszcie sprawy Brexitu ruszyły do przodu; w końcu mamy jakieś postępy, ponieważ niezależnie od tego czy będzie ugoda z Unia czy nie, to i tak opuszczamy UE z dniem 31 października 2019. A tu taki obrót zdarzeń! Premier tylko sobie gadał by zebrać jak najwięcej zwolenników i uzyskać jak najwięcej głosów! Wszyscy byli w niego wpatrzeni jak w obrazy Picasso, a tu taki numer! Czytam i nie dowierzam – kolejne odroczenie! Najśmieszniejsze jest to, że premier twierdzi, że to decyzja Unii Europejskiej a nie jego… Co za bzdury!!! Przecież ktoś musiał poprosić o to odroczenie, więc po co tłumaczenia, że to wszystko co obiecywał jest w rękach Unii? Taki zdolny, taki inteligentny i nie przewidział takiego scenariusza… Hmm, no nic szykują nam (a raczej im) się kolejne wybory i kontynuacja oczekiwania na Brexit.
Jeśli jesteście zaskoczeni tak samo jak ja to zostawcie lajka albo komentarz… Możecie tez wyrazić swoja opinie lub swój punkt widzenia…
Serdecznie pozdrawiam
KJB International Aid
Consulting & Coaching
Landline: +44 1733752295
WhatsApp: +44 7305464275
Email: info@kjbinternationalaid.com
Website: www.kjbinternationalaid.com
___________________________________
ความคิดเห็น